Od kiedy zaczęłam pracować po 11 godzin dziennie, w moim życiu pojawił się nowy problem. CO NA OBIAD?! Lunche w pracowniczym bistro niesmaczne, dookoła drogo, a na samych słodyczach (niestety) nie da się zyć. Chcąc nie chcąc musiałam zacząć kombinować z lunchboxami, by nie zbankrutować/nie umrzeć z głodu. Po powrocie do domu nie mam siły na wymyślne gotowanie, tak więc stawiam na szybkie potrawy, które mogę wstawić na noc do lodówki, a na drugi dzień rano wsadzić do torby i wyjść. Jednym z moich ulubionych (łatwiejszego nie da się wymyślić) jest penne z kurczakiem, oliwkowym pesto i suszonymi pomidorami.
Pierś kurczaka wystarczy pokroić na drobne kawałki, doprawić po swojemu i usmażyć na patelni. Ugotować makaron, a następnie wymieszać z pesto i mięsem. Wiem, że najlepsze pesto jest domowe, jednak nie ukrywam, że ja idę na łatwizne i dodaję sklepowe (a konkretnie lidlowe). Na koniec kroimy suszone pomidory na cienkie paseczki i dodajemy do pozostałych składników. Tyle ile chcemy. Suszone pomidory są moją miłością i wtykam je niemal do każdej potrawy. Nie wyobrażam sobie bez nich życia, dlatego do takiej porcji zużywam aż pół słoiczka, jednak podejrzewam, że tradycyjnie powinno się ich dodawać ok. 4-5 sztuk. Koniec. Taki obiad jest banalnie łatwy i bardzo smaczny. Zaraziłam nim koleżanki z pracy, które same zaczęły go sobie przygotowywać. Tak więc smacznego!
Jeżeli macie jakieś pomysły na lunchboxy, to śmiało się nimi dzielcie! Powoli kończą mi się pomysły, a nie mogę doprowadzić do tego, by obrzydło mi pesto!
mniam! mogę polecić coś równie prostego i smakowitego: makaron penne, pomidorki koktajlowe, liście szpinaku, uprażone pestki słonecznika, ser camembert, starty parmezan, całość polana oliwą, sól, pieprz i można się zajadać:)
OdpowiedzUsuńo super, w przyszłym tygodniu na pewno będzie grana!
UsuńU mnie standardem są różne odmiany sałatek z kuskusem i warzywami oraz pęczak z dodatkami wszelkimi.
OdpowiedzUsuńa jest jakaś ulubiona? :)
Usuńsuper jest z cieciorką i szpinakiem (z kuminem i limonką) albo z podsmażoną botwinką i marchewką
Usuńtotalnie moje smaki - na obiad na wynos jak znalazł
OdpowiedzUsuńChoć nie jadam już lunchbox'u, to z chęcią spróbuję, wyborne pyszne smaki :)
OdpowiedzUsuńmega!!! jutro biorę do biura :D dziewczyny padną jak zobaczą i powąchają!!! :)) a ty powinnaś to szybko zgłosić do tego konkursu na fit przepisy, jeszcze coś wygrasz :D:D o tuu https://www.facebook.com/mojanowafigura/app_357466927710122
OdpowiedzUsuńnie przepadam za oliwkami, jakie inne pesto by tu pasowało? :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że pesto z bazylii też byłoby super!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń