Do Pana Ziemniaka zaprowadziła mnie przyjaciółka, zapewniając, że będzie dużo, pysznie i tanio. Przyznaję, że trochę wątpiłam w to, że dwa ziemniaki dadzą radę zaspokoić mój głód (w dodatku w porze obiadowej!), jednak porcje, które nam zaserwowano, sprawiły, że mój brzuch wypełnił się po brzegi i był bardzo zadowolony ;)
Pan Ziemniak znajduje się w warszawskim Pasażu Muranów, niestety w dość skrytym lokalu, więc nie rzuca się w oczy. Baza (czyli 2 POTĘŻNE ziemniaki z serem i masłem) kosztuje tylko 6zł. Do każdego z ziemniaków możemy dokupić osobny sos, których mamy szeroki wybór. Od klasycznych jak twarożek ze szczypiorkiem, czy masło czosnkowe, po kurczaka w sosie pieczarkowym, sos boloński lub kiełbaski w sosie musztardowym. Dla każdego znajdzie się coś dobrego, a jedynym minusem jest dość nieczytelny cennik, nad którym trzeba spędzić dłuższą chwilę, by go poprawnie odczytać.
Serwowane ziemniaki są na prawdę potężne, podawane w formie przekrojonego ziemniaka, albo puree włożonego do skorupki, a na to obficie polany sos. Nie mam pojęcia gdzie właściciele lokalu zdobywają tak ogromne ziemniaki i chyba na zawsze pozostanie to zagadką. Faktem jest to, że po zjedzeniu takiej porcji nie da się szybko odejść od stołu, a następnie przez kilka godzin zatacza się jeszcze z przejedzenia. Cudownie!
Nie można też nie wspomnieć o cudownej obsłudze. Chyba w żadnym lokalu nie spotkałam się z tak miłą atmosferą i ludźmi, do których aż chce się uśmiechać. Jednym słowem Pan Ziemniak jest obowiązkowym punktem na kulinarnej trasie Warszawy. Właściciele pokazują, że ziemniaki nie muszą być nudnym dodatkiem do obiadu, a wręcz odwrotnie, mogą być popisowym daniem.
(ziemniak z twarożkiem ze szczypiorkiem, drugi z tzatzikami)
Pan Ziemniak Pieczone Ziemniaki
Al. Jana Pawła II 41A/4, Warszawa
Pon - Sob: 12:00 - 21:00
brzmi wybornie, na pewno tam zajrzę!
OdpowiedzUsuńpycha! jak tylko będę w Warszawie, to z pewnością się wybiorę na takiego ziemniaka!
OdpowiedzUsuńz przyjemnością zjadłabym takiego ziemniaczka:)
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko!! A w ogóle ten hamburgeros w tle bloga doprowadza mnie do obłędu:)- wygląda przepysznie:)
OdpowiedzUsuńziemniaki tam są epickie ale polecam też spróbować zup - wielka micha z 6 pln (a nie malutka kokilka jak w większości knajp). Jednego ziemniaka z zestawu można zamienić na zupę i robi nam się bardzo konkretny obiad. Sporo też potraw wegetariańskich i vegańskich (i obsługa dokładnie wie czym to się różni)
OdpowiedzUsuńpozd. Blacha (stały klient ziemniaka)
zup jeszcze nie próbowałam, ale na pewno to nadrobię!
Usuńdużo o nich słyszałam, ale jeszcze nie miałam okazji odwiedzić i napełnić nimi żołądka. w najbliższym czasie muszę to naprawić:)
OdpowiedzUsuńkoniecznie!
UsuńKocham takie ziemniaczki! pycha! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ziemniaki w taki właśnie wydaniu. Jadłam je kiedyś w chłopskim jadle i był to obowiązkowy przystanek.
OdpowiedzUsuńZiemniaki zawsze z chęcią, również tak pysznym wydaniu ! Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pieczone ziemniaki, chyba w każdej postaci!:) świetny przepis!
OdpowiedzUsuń