Po (bardzo obfitych) świętach zaczęłam czuć się jak klucha. Tydzień bez fitnessu + objadanie się ciastami po nocach zrobiło swoje. Obiecałam sobie, że przez ten tydzień będę jadła głównie warzywa i owoce, oraz wyeliminuję z jadłospisu węglowodany. Dodatkowo codziennie rano wypijam gorącą wodę z cytryną, która ma za zadanie oczyścić organizm. Dlatego tym razem przepis na lekki obiad. Krem z ciecierzycy ma bardzo ciekawy smak, który moim zdaniem jest najlepszy na drugi dzień, kiedy przegryzą się wszystkie smaki.
składniki:
puszka ciecierzycy
1 cebula
2 ząbki czosnku
3 średnie marchewki
szklanka soku pomidorowego
3 łyżki sosu sojowego
1 łyżka oliwy
kostka rosołowa
bazylia
inne przyprawy do smaku
W garnku rozgrzewamy oliwę, a następnie wrzucamy na nią posiekaną cebulę i czosnek. Smażymy przez chwilę, zalewamy litrem wody. Dodajemy kostkę rosołową i pokrojone marchewki. Gotujemy ok 10 minut od momentu wrzenia. Następnie dodajemy sok pomidorowy, odsączoną ciecierzyce, sos sojowy i gotujemy przez kolejne 10 minut. Miksujemy wszystko na gładka masę, dodajemy świeżej bazylii i doprawiamy do smaku. Gotowe!
(zdjęcia jak zwykle na szybko, ale obiecuję poprawę i w nowym roku wezmę się na poważnie do fotografowania jedzenia)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz